Przynajmniej przez najbliższy czas, gdyż studio Square-Enix postanowiło zamknąć wszystkie serwery swojego MMORPG do momentu wypuszczenia A Realm Reborn, ulepszonej wersji swojego programu. Czy możemy mówić o końcu pewnej ery w samej grze?
Finał istnienia gry na rynku został zwieńczony około 6 minutowym filmikiem który stanowi pomost między tym co było, a tym co dopiero nadejdzie, czyli – A Realm Reborn. Wielką bitwę pomiędzy dwoma frakcjami przerwie nalot – upadek – przybycie, czegoś na kształt planety która jak się okazuje będzie powodem tych jakże wielkich zmian w świecie gry. Jeżeli lubicie oglądać epicko wyglądające filmiki w świecie fantasy – ten materiał jest w 100% dla Was.
Z drugiej strony, trzeba zaznaczyć – to był cios dla fanów serii Final Fantasy. Pytanie tylko co dokładnie? Fakt wypuszczenia nie ukończonego w dostatecznym stopniu produktu, czy zamknięcia serwerów gry do momentu wypuszczenia wersji która sprosta oczekiwaniom graczy? Sam miałem okazję pograć w betę gry i choć graficznie gra dwa lata temu miażdżyła konkurencję i kładła ją na łopatki niczym Kliczko Adamka, to toporne sterowanie i niesamowita ilość bugów skutecznie odstraszała od ponownego wniknięcia w świat gry( tak, jestem świadomy że łatanie błędów w MMO trwa przez cały okres jego istnienia na rynku – piszę tu z perspektywy roku czasu po becie i tego co kwadratowi przez ten czas zrobili).
W przypadku chlubnej historii XIV odsłony serii Final Fantasy może zabrzmieć to odrobinę śmiesznie, ale jak to się mówi – umarł król, niech żyje król. Do przygód w krainie Eorzea, gracze będą mieli okazję jeszcze powrócić.
P.S. Smoki… znowu? Bez jaj!!!