Wakacje… A jeżeli wakacje, to i sezon ogórkowy, niestety. A może i “stety”, bo w końcu musimy mieć czas, żeby spokojnie nadrobić growe zaległości, czyż nie?
Ach, co te gry potrafią zrobić z człowiekiem. Potrafią sprawić, że niektórzy są w stanie narzekać na wakacje… Cóż poradzić, “sezon ogórkowy” sprawia, że z wiele osób z wytęsknieniem oczekuje wielu jesiennych premier. A w tym roku mamy na co czekać, oj mamy… Ale lepiej nie rozbudzać za bardzo apetytów, na to przyjdzie jeszcze czas.
Możliwe, że jeszcze w wakacje ukaże się Baldur’s Gate: Enhanced Edition, czyli coś zupełnie – moim zdaniem – niepotrzebnego. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że produkcja doczeka się… płatnych DLC. Powiedzmy, że dostaniemy jakąś ciekawą dodatkową historię… Wtedy nawet posiadając oryginalną wersję BG, żeby zagrać w dodatek będę musiał kupić edycję rozszerzoną… Nieciekawie. Choć z drugiej strony, oryginał doczekał się wielu fajnych modów, także chyba nie ma czego żałować. Zastanawia mnie ilu pecetowców zdecyduje się na zakup tej produkcji, która na pewno nie będzie kosztować mniej niż 15 dolców i co ich popchnie do takiej decyzji…
Wczoraj dowiedzieliśmy się też, że europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał dyrektywę, która jasno mówi: sprzedaż używek nie może być zabroniona, nawet używanych programów zakupionych drogą cyfrową. Nie będę streszczał całego newsa, bo możecie go po prostu przeczytać, ale interesuje mnie jedno – jak to jest z tą cyfrową dystrybucją? Czy cały czas jesteśmy przywiązani do pudełek, czy może są już one tylko reliktem przeszłości? Myślę, że dopóki nie doczekamy się złotówek na Steamie, wersje pudełkowe cały czas będą bardzo popularne. Ale wiadomo – wszyscy kochają promocje… A tutaj rządzi właśnie cyfrowa dystrybucja (niedługo letnia wyprzedaż Steam…). A Wy, co wybieracie? Pudełko, czy plik pobierany ze sklepu internetowego?
Na koniec, filmik dla tych, którzy grali kiedyś w Team Fortress 2, ale przestali… Tak, właśnie tak to teraz wygląda:
Miłego dnia!
