O prawdopodobnie najbardziej kojarzonej, przez laików, odsłonie serii Final Fantasy znowu zrobiło się głośno. Kolejna gra wchodząca w skład danego uniwersum? Długo wyczekiwany remake kononicznej VII? Może animacja niczym Last Order? Nic z tych rzeczy.

Co ważniejsze, z samą produkcją firma Square-Enix nie ma nic, a nic wspólnego. Bo gdzie producent nie chce bądź nie może, tam wierny fan wejdzie i pokaże klasę. Wczoraj świat obiegła wiadomość o realizowanej przez fanów produkcji pod tytułem Final Fantasy VII: The Movie.
Zwiastun prezentuje scenę spotkania Aeris z Cloudem w znamiennym dla serii kościele w Midgar, i nie da się zaprzeczyć, zrealizowany przez fanów materiał stoi na naprawdę wysokim poziomie. Czy film trafi do kin? Jako, że jest to produkt fanowski, możemy być pewni, że nie. Zwłaszcza, że z plotek krążących po sieci, kwadratowi nie patrzą zbyt przychylnym wzrokiem na tego typu przedsięwzięcia.
Ekipa porywa się z motyką na księżyc, czy może tworzy dzieło które zdaniem wielu powinno zostać wydane przez samych twórców serii? Muszę przyznać, że na film zrealizowany w tym samym stylu co Final Fantasy VII: Advent Children poszedłbym do kina z wielką przyjemnością, natomiast fanowskiej produkcji, będę się co jakiś czas bliżej przyglądał
Co Wy myślicie o tym przedsięwzięciu? Pomysł dobry a może z góry skazany na niepowodzenie?