Chyba wszyscy doskonale pamiętają bolączki Far Cry 2 takie jak respawnowanie się wrogów, czy też męcząca malaria. W “trójce” zrezygnowano z tych pomysłów i wprowadzono wiele ciekawych rozwiązań.

Producent Far Cry 3 Dan Hay, w rozmowie z dziennikarzami Kotaku wyjawił kilka interesujących szczegółów na temat tworzonego tytułu:
- W grze zabraknie systemu przyjaciół i nie trzeba już będzie wskrzeszać sterowanych przez komputer towarzyszy
- Powróci za to system propagacji ognia – gdy podpalisz trawę, ogień zacznie się rozprzestrzeniać
- Zostanie także wprowadzony system szybkiej podróży
- Przeciwnicy nie będą się respawnować co chwilę, jak w Far Cry 2: „Docierasz do pewnego miejsca, pozbywasz się przeciwników i należy już ono do Ciebie”
- Pistolety nie będą już rdzewieć
- W Far Cry 3 nie trzeba mieć tabletek na malarię
- W drugiej części gry zarówno psująca się broń, jak i konieczność brania tabletek sprawiały, że nie byliśmy niezwyciężonymi wojownikami. Z kolei w „trójce” nasz bohater, będący zwykłym człowiekiem, który nie przeszedł wojskowego szkolenia, nie potrafi od razu posługiwać się sprawnie bronią. Na początku będzie po prostu starał się uciec i przeżyć, nie zwojować świat, dopiero z czasem wszystko się zmieni
- Akcja gry toczy się na archipelagu. Jedna wyspa przeznaczona jest dla kampanii w trybie dla pojedynczego gracza, druga – dla trybu współpracy, trzecia dla multiplayera, gdzie gracze staną przeciwko sobie
- Wbudowany edytor do gry pozwoli na tworzenie własnych wysp i map
- Hay mówi, że kiedy opuszczasz dom, uważasz, że Twoi rodzice niczego nie wiedzą, w przeciwieństwie do przyjaciół. Dopiero po latach zdajesz sobie sprawę, że się myliłeś. Właśnie to chciał uchwycić – „esencję życia z pięciu czy 10 lat skoncentrowaną w dwóch miesiącach, by móc w tym czasie poznać życie w pełni”
- W trybie kooperacji wcielimy się w zwariowanych ludzi, społecznych wyrzutków, którzy nie mają zamiaru godzić się z tym, że zostali sprzedani i próbują rozpętać piekło