Sul Sul! Wydanie dwóch pierwszych części The Sims z okazji 25-lecia produkcji
Czy jest coś lepszego od zarabiania na grze? Zarabianie na tej samej grze, gdy pojawi się okrągła rocznica jej powstania! Powiedzieć, że seria Maxis jest kultowa to nic nie powiedzieć. Jedynka zaskakiwała swoim nowatorstwem zarówno pod względem relatywnie dużej swobody twórczej i symulacyjnej, jak również odwagi w dopuszczaniu do procederu usuwania drabinek z basenu i tym podobnych. Z okazji 25 lat od powstania franczyzy twórcy postanowili wydać dwie pierwsze części jako Legacy Collection. Cena jest wysoka, ale zgodnie z pierwszymi opiniami graczy nie idzie w parze z jakością. Nie ustrzega się bowiem błędów oraz nie posiada wielu dodatków i akcesoriów. Jakkolwiek by nie było, z pewnością wielu ludzi przeznaczy swoje simoleony na tę produkcję, nam zaś pozostaje czekać na to, czy zgłaszane problemy zostaną rozwiązane, czy też twórcy zadowolą się wydaniem pakietu i wrócą do innych projektów.
Ridge Racer 64 powraca po latach. Gra na sentymencie czy krok dobry dla fanów?
Choć nie każdy jest fanem płacenia kolejny raz za to samo, z pewnością ma takie tytuły, do których wróciłby z przyjemnością. Na niektóre trzeba czekać latami i fani wręcz piszą petycje o to, by powstały. Inne wydawane przez twórców remastery i remaki też są przez nich w jakiś sposób liczone na zysk. Podobnie jak w poprzednim newsie, znów mamy powrót po 25 latach. Tym razem wiąże się to z wydaniem na Nintendo Switch gry Ridge Racer 64. Tytuł ten pierwotnie ukazał się na starszym bracie ze stajni Big N, czyli Nintendo 64. Zachowano tryby oryginału oraz udostępniono multiplayer dla czterech osób, także w formie online. Jeżeli jesteście fanami produktu, musicie mieć jednak na względzie, że nie da się go po prostu kupić. Jest on dostępny dla posiadaczy abonamentu tej konsolki w ramach dodatku Expansion Pack.
Gry w służbie psychologii
Nie od dziś wiadomo, że nasze medium to nie tylko rozrywka i oderwanie od codzienności. Oczywiście, wielu z nas sięga po nią właśnie w tym celu. Należy jednak pamiętać, że dzięki swojej interaktywności i umożliwieniu odbiorcy poczucia immersji potrafi w sposób przekonujący przedstawiać nam historie i problemy, z którymi zmaga się wielu ludzi. Tym bardziej cieszą takie inicjatywy jak powstawanie gry Hopetown. Zgodnie z tytułem tytuł ma nieść nadzieję i pomagać ludziom w kryzysie psychicznym i emocjonalnym. Póki co niewiele wiadomo o samej produkcji. Ma nawiązywać do poruszania się po umyśle osoby cierpiącej. Stylistyka przypomina nieco Disco Elysium, tematyka Celeste, pozostaje nam zatem czekać na dalsze informacje na temat rozwoju tej gry. Osoby chętne będą mogły wesprzeć projekt, gdyż ma on mieć charakter crowdfundingowy.