W 2015 roku Valve wypuściło Steam Controller, własną wariację na temat gamepada wyróżniającego się dwoma dotykowymi dyskami i dużymi możliwościami konfiguracji sterowania w grach. W 2019 roku firma oficjalnie zakończyła produkcję kontrolera i urządziła wyprzedaż jego ostatnich jednostek. Jak wskazuje patent upubliczniony na portalu Światowej Organizacji Własności Intelektualnej, Valve może jednak pracować nad nową wersją swojego gamepada.
Dokument złożony został we wrześniu zeszłego roku i na pierwszy rzut oka nie różni się od swojego pierwowzoru. Dopiero zgłębiwszy opisy możemy dowiedzieć się, że to, co go wyróżnia, to wymienialność mechanizmów umożliwiających sterowanie w grze. Kontroler ma umożliwiać montowanie w miejscu tradycyjnie przeznaczonym na grzybek również krzyżaka (cztero- lub ośmio-kierunkwego). Samą gałkę także można wymienić na wklęsłą lub wypukłą. Natomiast z tyłu pada jest miejsce przeznaczone na doczepienie nasadki z dwoma lub czterema przyciskami. Póki co sam koncept wymienialności przycisków jest już znany z profesjonalnych gamepadów do Xboxa albo wypuszczonej niedawno nasadki Sony.
Dodatkową funkcją pada ma być też możliwość samodzielnego rozpoznawania, jakie elementy są w danym momencie zamontowane na padzie. Może on również przekazywać do systemu dane o doczepionych częściach, który z kolei będzie sugerować produkcje funkcjonujące najlepiej z wybraną konfiguracją przycisków.
Wszystkie informacje zawarte w patencie mają charakter opisu ogólnego konceptu urządzenia i mogą ulec zmianie. Możemy się więc doczekać możliwości doczepiania jeszcze innych rodzajów elementów pozwalających na sterowanie albo dodatkowych funkcji. Pierwsza wersja gamepada nie przekonała do siebie graczy, ale Valve może wyciągnęło wnioski i przedstawi nam coś, co zawojuje część rynku. Modułowość i wysoka konfigurowalność pada może też okazać się atrakcyjna dla osób, które mają trudności z posługiwaniem się tradycyjnymi kontrolerami, jak np. osobom z niepełnosprawnościami.
News za Rock Paper Shotgun.