Japońska centrala Nintendo w Kioto potwierdza liczne włamania hackerów do Nintendo Club, platformy zapewniającej graczom różnego rodzaju nagrody w zamian za osiągnięcia.
Firma zaczęła przyglądać się sprawie wraz z pojawianiem się licznych skarg graczy na problemy z zalogowaniem się do serwisu, czyli mniej więcej od 2 lipca Nie wiadomo do końca jakie szkody mógł wyrządzić włam do serwisu (poza naruszeniem prawa i nadszarpnieciem zaufania graczy do Nintendo), ale podejrzewa się że mogły wyciec prywatne dane graczy, takie jak nazwiska, adresy zamieszkania, numery telefonów i adresy email.
Włamania trwały ponoc od 9 czerwca do wczoraj, czyli do momenty aż precedens został przerwany przez najbardziej zainteresowanych. Zakłada się że przez niespełna miesiąc dokonano około 23,000 nieautoryzowanych zalogowań. Mało? Dużo? Oceńcie sami.
Ważną informacją jest fakt, że informacje o kartach kredytowych nie są przechowywane na platformie Nintendo Club, zatem nie ma możliwości by dane zostały wykradzione. W tym momencie Nintendo rozsyła do graczy maile z wyjaśnieniem sytuacji i prośba o jak najszybszą zmianę haseł do swoich kont. Cóż… szkoda tylko że nie da się tak szybko zmienić także pozostałych rzeczy.