Możemy już obejrzeć trailer poskładany z fragmentów rozgrywki z multiplayera w sequelu Black Ops. Czy wojna przyszłości drastycznie różni się od tej w wersji “modern”?
Przyznam szczerze… Różnice nie są ogromne. Jasne, jest parę futurystycznych gadżetów, których nie było w Modern Warfare 3, ale są też takie, które są wariacjami na temat znanych już dodatków i broni (celownik pozwalający “widzieć przez ściany” był już w serii, tyle, że w innej wersji). Jednym słowem – widać, słychać i czuć, że to wciąż to samo Call of Duty. A czy to dobrze? Dla fanów serii zapewne tak.
Zainwestujecie w Black Ops 2, by porzucać futurystycznymi tomahawkami, czy zostajecie przy MW3?