Premiera: 27.08.2020
Rozdział 2: 03.09.2020
Rozdział 3: 10.03.2020
Platformy: PC, Xbox One
Usługi: Steam, Game Pass (PC i XBO)
Gatunek: przygodowa
Producent: Dontnod
Wydawca: Xbox Game Studios
Długość: 3-4 godziny
Na “Tell Me Why” czekałem ze względu na ogłoszenie, że główną rolę będzie w niej grała transpłciowa postać. Zwłaszcza, że Dontnod obiecywało podejść do tematu poważnie, dzięki czemu chyba pierwszy taki protagonista byłby porządnie przedstawiony. Pierwszy rozdział przygodówki pt. “Homecoming” w tym względzie nie zawodzi. O transpłciowości nie można w jej przypadku nie mówić, bo stanowi ona integralną część historii jednego z głównych bohaterów. Stanowi jednak element większej układanki, którą zaczynamy układać w tym odcinku.
Gra opowiada historię Alyson i Tylera Ronanów. To bliźnięta, które spotykają się po latach, aby uporządkować i sprzedać swój stary dom rodzinny. Radość z przerwania długiej rozłąki przyćmiewają wspomnienia z dzieciństwa związane z wychowywaniem przez nie do końca stabilną psychicznie matkę oraz okoliczności ich rozłąki…
W grze naprzemiennie sterujemy to jednym, to drugim bliźniakiem. Akcję obserwujemy znad ramienia jednego z protagonistów i wchodzimy w proste interakcje z otoczeniem. Zazwyczaj oglądamy przedmioty i poznajemy szczegóły na temat życia rodzeństwa i świata gry, czasem zbieramy rzeczy do wykorzystania gdzieś indziej.
Jednym z kluczowych mechanizmów rozgrywki miała być zdolność bliźniaków do dzielenia się wspomnieniami. W określonych punktach ekran zaczyna migać, a my po wciśnięciu odpowiedniego przycisku możemy aktywować echo przeszłych wydarzeń i je obejrzeć. Ta zdolność została tylko raz wykorzystana w zagadce, w której musieliśmy wybrać wersję wydarzeń z przeszłości. Tak tylko przedstawiają nam dzieciństwo bohaterów.
To nie jedyna zdolność bliźniaków, która nie znalazła szerszego zastosowania w rozgrywce. Dzięki specjalnej więzi Tyler i Allyson mogą dzielić się myślami i rozmawiać za pomocą swoistej telepatii. Zazwyczaj robią to, jak są daleko od siebie, albo nie chcą, żeby ktoś ich usłyszał. I tak w jednej z rozmów jest okazja, by przetestować ten “Głos” i skonsultować dalsze działania. Rodzeństwo znajduje również Księgę Goblinów, czyli zeszyt z tworzonymi przez nich i ich matkę bajkami. Raz służy ona do rozwiązania łamigłówki.
Trochę mnie niepokoi, że twórcy wprowadzili trzy ciekawe elementy rozgrywki, które w pojedynczych przypadkach są stosowane do rozwiązywania problemów. Rozdział pierwszy “Tell Me Why” to wprowadzenie do całej powieści i przedstawia nam bohaterów oraz ich historie. Opiera się więc w dużej mierze na rozmowach pomiędzy postaciami i budowaniu relacji między nimi. Mnie to nie przeszkadza, bo lubię poznawać ludzkie przeżycia i uczucia, ale zastanawiam się, czy następne epizody będą bardziej urozmaicone i znajdzie się w nich więcej miejsca dla zagadek wykorzystujących zdolności bliźniaków.
Nawet jeśli “Tell Me Why” okaże się jednak rozgadaną grą-serialem, to tematycznie wyróżnia się na tle innych gier. Tyler i Allyson muszą skonfrontować to, jak zapamiętali przeszłość jako dzieci z rzeczywistością. Okazuje się chociażby, że pogarszające się relacje z matką mogą mieć zupełnie inne podłoże, niż sama jej niezrozumiała niechęć do dzieci. Bliźniaki są oczywiście dwoma osobnymi postaciami i one same potrafią widzieć przeszłość z zupełnie innych perspektyw. Ich osobiste przeżycia i uczucia tworzą często napięcie pomiędzy nimi i w zależności od tego, jak poprowadzimy rozmowę, mogą się do siebie zbliżyć, lub oddalić. Dzięki temu śledzi się ich losy z większym zainteresowaniem.
Bardzo ważną rzeczą, jaką robi “Tell Me Why”, jest umieszczenie transpłciowej postaci w roli protagonisty. To tu to tam osoby trans pojawiały się do tej pory jako bohaterowie i bohaterki drugoplanowe/wi, ale sam nie pamiętam nawet, żebym jakąś spotkał w grze. Mamy więc prawdopodobnie do czynienia z pierwszym przedstawieniem transpłciowej postaci w wysokobudżetowej grze. I przy okazji Dontnod robi to z dużą gracją.
Studio konsultowało sposób przedstawienia Tylera, transpłciowego mężczyzny, z amerykańską organizacją GLAAD zajmującą się tym, jak ukazywane są postaci LGBT+ w mediach. Ponadto głosu użycza mu transpłciowy aktor, August Aiden Black. W rezultacie mamy wreszcie postać, poprzez którą poznajemy doświadczenia osób trans bez stereotypów. Z jednej strony widzimy, jak w dzieciństwie zmaga się z uczuciem braku akceptacji i znajduje wsparcie w siostrze, a z drugiej poznajemy go już jako dorosłego w relacji z ludźmi, których dawno nie widział i poznajemy ich reakcje – przeważnie pozytywne. Transpłciowość Tylera nie jest wepchnięta na siłę i stanowi jedną z osi fabuły gry. Jak zostanie rozwinięta, dopiero zobaczymy, ale póki co jest solidnie zaczęta.
Obcując ze światem gry poznajemy też co nieco krajobraz Ameryki w 2015 roku. W tematach rozmów i na plakatach przewija się ekologia, kontrola broni palnej i wiara. Kwestie wciąż żywe w Stanach dotykają również fikcyjne miasteczko Delos Crossing w Alasce. Zagubiona w dziczy mieścina stanowi tło dla dramatycznych wydarzeń, ale póki co nie poznaliśmy jej wiele. Miejscowość zamieszkują również rdzenni mieszkańcy kontynentu z plemienia Tinglit. Odwzorowanie ich kultury w produkcji Dontnod konsultowało z Huna Heritage Foundation, organizacją podtrzymującą zwyczaje tego ludu. Jego członkami są w grze Michael Abila, przyjaciel Alyson oraz policjant Eddy Brown. Jak dużo kultury Tinglitów uświadczymy w całej serii – dopiero zobaczymy.
Oprawa gry dostarcza pozytywnych wrażeń zmysłowych. Produkcja została zrobiona na Unreal Engine i wygląda dobrze. Nie ma w niej efektów i wodotrysków poprawiających jej wygląd, ostrych jak żyleta tekstur i idealnie płynnych animacji, ale też nie ma na co narzekać. W tle przygrywa nastrojowa muzyka dobrze wpasowująca się w wydarzenia na ekranie, choć raczej niezapamiętywalna. Aktorzy odwalają dobrą robotę, wcielając się w postaci z wyczuciem i wiarygodnie oddając ich emocje. Uwagę zwraca też bardzo filmowa praca kamery, dająca wrażenie grania w interaktywny serial.
Jak zwykle plus należy się Dontnod za projekty lokacji. Małe miejscówki pełne są detali, tak jak w przypadku “Life is Strange” czy “Remember Me”. Wiernie odwzorowują przeznaczenie budynków i charakter postaci, które w nich przebywają dzięki osobistym notatkom, nieporządkowi pozostawionemu przez ludzi, lub charakterystycznych dla miejscowych obiektach, ogłoszeniach i dekoracjach.
“Homecoming” to dobry początek nowej przygodówki/interaktywnego serialu Dontnod. Pierwszy epizod zachęci tych, którzy lubią dywagacje o życiu i uczuciach. To dopiero wstęp do wciągającego i niepokojącego dramatu (taką mam przynajmniej nadzieję). Nie ma w nim za dużo zagadek i rozwiązywania tajemnicy z przeszłości. Pozytywne przedstawienie Tylera jako transpłciowego mężczyzny daje nadzieję na podobną dokładność w odwzorowaniu kultury Tinglitów w następnych rozdziałach. Dontnod zawsze zresztą przywiązywało wagę do szczegółów, co widać i w “Tell Me Why”. Powolne tempo rozgrywki i rozgadanie postaci może odrzucić tych, którzy wolą dynamiczną rozgrywkę i szybką akcję. Ja jednak czekam na ciąg dalszy dramatu francuzów.