Studio CD Projekt Red zamieściło na Twitterze oświadczenie, w którym oznajmiło, że “Cyberpunk 2077” został przełożony z 16 kwietnia na 17 września. Co prawda gra jest już ukończona, ale potrzebuje dodatkowych szlifów.
Produkcja ukaże się na pecetach i konsolach obecnej generacji, ale opóźnienie może wpłynąć na ukazanie się jej na niezbyt udanej Stadii. Tytuł miał zostać udostępniony na niej w tym roku. CDP Red nie wyklucza też wersji na Xbox Series X i Playstation 5, ale to jeszcze odległe plany.
Poczekamy też jeszcze kawał czasu na tryb multiplayer zapowiedziany we wrześniu ubiegłego roku. Jak donosi CD-Action, podczas konferencji z inwestorami Adam Kiciński ujawnił, że ze względu na prace nad wersją singlową i jej dodatkami, tryb wieloosobowy ukaże się nawet po 2021 roku. Co ciekawe określa go jako osobny tytuł klasy AAA o nazwie kodowej “Cyberpunk Multiplayer”. Pewnie więc czeka nas coś znacznie większego niż parę mapek i team deathmatch do “Cyberpunk 2077”.
Z transkrypcji konferencji dowiadujemy się również, że w nadchodzących miesiącach pracowników i pracowniczki studia czeka crunch, choć studio stara się go ograniczyć. To nie nowość w branży i CD Projekt sam miał z nim poważny problem w przeszłości. W 2017 roku gruchnęła wieść, że CDP regularnie eksploatuje załogę i zmusza ją do zostawania po godzinach, co odbiło się nawet na cenach akcji studia. Teraz kierownictwo próbuje ponoć zaradzić takiemu stanowi rzeczy.
Jeżeli jeszcze wam mało wieści o nadchodzącej grze CD-Projektu, to w naszych podcastach znajdziecie ich solidną dawkę:
Aktualizacja 21.01.2020 – oryginalnie w tekście przypuszczałem, że może przełożenie premiery gry ma służyć ograniczeniu crunchu, ale w transkrypcji konferencji znajduje się wzmianka o tym, że nie da się go uniknąć.