Gry które nie stanowią żadnego wyzwania są przeraźliwie nudne, i wiadomo to od dawna. Dlatego twórcy Dishonored mieli nie lada kłopot by zapanować nad swoim tytułem.
Raphael Colantonio dyrektorów kreatywnych w Arkane Studios, w rozmowie z dziennikarzami Joystiq, powiedział:
“Musieliśmy się uporać z paradoksem, by prawidłowo zaprojektować grę, ponieważ chcieliśmy Wam dać bardzo duże moce, byście mogli być prawdziwymi badassami, ale jednocześnie nie chcieliśmy, by gra była zbyt prosta. Rozwiązanie tego problemu zajęło nieco czasu, niektóre elementy trzeba było po prostu odpowiednio dopasować. Każda moc ma czas trwania, zużywa manę i posiada jeszcze inne właściwości, które można dostosować. Zatem nawet jeśli wasze moce są niezwykle silne, możecie je skwitować słowami „cóż, to trwa tylko trzy sekundy.
Ciągle dyskutowaliśmy o tym, gdzie przebiega granica. Czy powinniśmy zmierzać raczej w kierunku ograniczenia gracza, czy powinniśmy posunąć się naprzód i pozwolić mu coś zrobić? Staraliśmy się mówić ‘tak’ graczowi i zezwalać na wykonywanie świetnych kombinacji w połączeniu z mocami.“
Dishonored pojawi się na półkach sklepowych już 12 października na komputery osobiste, PlayStation 3 i Xbox 360.