Podczas targów Gamescom mieliśmy okazję ogrywać gry, o których słyszał każdy, ale trafiliśmy również na perełki, o których mówi się bardzo mało. Jedną z nich jest The Talos Principle.

Nie ukrywam, że idąc na zamknięty pokaz o nowej produkcji studia CroTeam wiedziałem bardzo niewiele. Głównym moim skojarzeniem było to, że twórcy Serious Sama robią grę logiczną. Teoretycznie wiedząc jak wyglądał Serious Sam zdanie to powinno brzmieć nieco abstrakcyjnie, jednakże z czystym sumieniem mogę rzec, że jest to niezwykle ambitna produkcja.
Prezentacja gry opierała się na tym, że złapałem w swoje ręce pada, a jeden z twórców gry opowiadał mi o ich produkcji. Mój mózg już od samego początku musiał pracować na bardzo szybkich obrotach. Nie dość, że chroniczne zmęczenie podczas targów dawało mi się we znaki to poziom trudności nie należał do najniższych.
Zacznijmy jednak od samego początku. The Talos Principle jest dosyć nietypowym tworem, ponieważ w przeciwieństwie do wielu gier z tego gatunku ma za zadanie opowiedzieć nam pewną historię. Nie jest to historia opowiadana w konwencjonalny sposób, ponieważ rozwiązując kolejne zagadki słyszymy dziwny głos z nieba, który w bardzo zagadkowy sposób do mnie przemawiał. W wersji, która była prezentowana w Kolonii miałem do rozwiązania 3 zagadki. Każda z nich rozlokowana była w innym miejscu na mapie, a nad wejściem do każdego z nich widniał napis Easy, Medium lub Hard, co wskazywało na poziom trudności.
Po rozwiązaniu każdej z zagadek dostawaliśmy kawałek układanki, która była nam potrzebna do otworzenia pewnych drzwi. W skrócie musieliśmy skierować światło lasera w pewien punkt. Nie jest to takie proste ponieważ kolejne przejścia były zablokowane i naprawdę wielokrotnie musiałem bardzo kombinować. Często wykorzystujemy elementy otoczenia, aby skierować laser w odpowiedni sposób. Wykonywanie tych łamigłówek jest niezwykle wciągające i w momencie kiedy powoli kończył się mój czas powiedziałem członkowi ekipy deweloperskiej, że nie ma szans na zwolnienie stanowiska, póki nie rozwiąże ostatniej łamigłówki.
Wspominałem o nietypowej narracji? Wyobraźcie sobie, że po tym jak słyszycie owy dziwny głos z nieba w Waszej głowie ciągle pojawiają się pytania, a przede wszystkim jedno – o co tak naprawdę tutaj chodzi. W pewnym momencie znalazłem się naprzeciwko komputera, który był interaktywną częścią otoczenia. Mogłem zadawać pytania w stylu kim jestem oraz gdzie się znajduje, ale komputer odpowiadał w taki sposób, aby w mojej głowie pojawiało się jeszcze więcej pytań, niczym po odcięciu głowy hydry. Wszystko wskazuje na to, że Tom Jubert – znany z takich produkcji jak FTL i Driver – , który przygotował scenariusz do gry zapewni nam potężną dawkę mindfucku. Twórca gry, z którym miałem przyjemność rozmawiać powiedział mi, że wbrew pozorom na temat gry logicznej kładą oni gigantyczny nacisk na scenariusz oraz na całą mitologiczną otoczkę, którą zauważycie podczas rozgrywki. 120 zagadek zawartych w grze wystarczy nam na około 50 godzin gry, co z pewnością jest bardzo dobrym wynikiem.
Warto również zaznaczyć, że gra opiera się na technologii Serious Engine 4, która została zastosowana również w The Vanishing of Ethan Carter, czyli polskiej produkcji. Polega ona na skanowaniu przedmiotów i przenoszeniu ich do gry. Pod względem graficznym produkcja CroTeam prezentuje się naprawdę dobrze, a wydawać by się mogło, że w produkcjach tego typu ma to znaczenie drugorzędne.

W tytule wspomniałem o wytężaniu mózgu, które jak widać nie będzie odnosiło się wyłącznie do różnej maści zagadek, ale również do filozoficznych zawiłości, o których mówią twórcy. Ich ambicje jak widać są bardzo duże, ponieważ The Talos Principle opisują jako grę z gatunku „philosophical puzzle game”, co brzmi nieco dziwnie, jednakże wszystko wskazuje, że ma to swoje uzasadnienie.
Zaskoczenie, zaintrygowanie oraz oczekiwanie to słowa, które w najlepszy sposób opisują to jak czułem sie po ograniu The Talos Principle. Gra, od której nie oczekiwałem zupełnie nic i traktowałem ot jako ciekawostkę okazała się być jednym z najjaśniejszych punktów na Gamescomowym firmamencie.
14 października to data, którą powinniście odznaczyć w kalendarzu. Bowiem wtedy gra zadebiutuje na PC, Linuxa, Maca oraz Playstation 4.