Do premier nowych konsol Microsoftu i Sony musimy jeszcze trochę poczekać, ale plotki i wycieki co rusz pojawiają się to tu, to tam, podsycając ciekawość gamingowej tłuszczy. Jednymi z najświeższych doniesień jest artykuł Windows Central. W tymże portal opisuje na podstawie informacji ze swoich źródeł, jak prawdopodobne będzie wyglądać specyfikacja techniczna nowych konsol Giganta z Redmond.
Nowa wersja Xboxa o nazwie Project Scarlet ma być dwoma osobnymi urządzeniami: droższą i mocniejszą Anacondą i tańszym, cyfrowym Lockhartem. Ta pierwsza rzekomo pochwalić się może ok. 12 teraflopsami (TF) ogólnej mocy obliczeniowej, a ten drugi 4 TF. Obie wersje konsoli mają mieć ośmiordzeniowe procesory o mocy ok. 3,5 GHZ każdy. W Anacondzie zamontowane będzie 13 GB RAMu przeznaczonego na gry i 3 GB przeznaczone na system operacyjny.
Obie wersje konsoli mają korzystać z autorskiej technologii NVMe SSD, dzięki której czasy ładowania gier zostaną zredukowane z minuty do kilku sekund. Dla porównania warto wspomnieć, że Sony również chwali się prędkością swojego urządzenia (dodatkowe plotki nt. PS5 w GnM Plus 366). Z kolei dzięki Projektowi XCloud będziemy mogli również zacząć grać w gry, kiedy te będą się jeszcze pobierać. Na deser Scarlet ma móc odtwarzać tytuły z Xboxa One, w tym te dostępne w ramach wstecznej kompatybilności.