Twórca nowej odsłony legendy Zeldy, Eiji Aonuma twierdzi, że zmierzający na Wii U tytuł będzie znacząco odbiegał od tego co prezentowały sobą poprzednie odsłony serii. Wszystko za sprawą charakterystycznej oprawy wizualnej.
Zgodnie ze słowami producenta, po oprawie graficznej nie należy oczekiwać zbyt wielkiego realizmu, ale z drugiej strony, twórcy nie chcą zostać posądzeni o nadmierną kreskówkowość. Na czym zatem stanęło?
Celem ku któremu cały czas zdążamy, jest uczynienie wszystkiego co gracze będą mogli odnaleźć w Zeldzie czymś unikatowym. Niezależnie od tego czy dotyczy to oprawy wizualnej czy samej rozgrywki. Chcemy stworzyć coś, czego nie będzie posiadał żaden inny tytuł. Foto-realizm? Nie idziemy w tę stronę, gdyż na rynku jest już ku takim zabiegom zbyt wielu chętnych. Z drugiej strony, nadmierna kreskówkowość też nie jest wskazana, zwłaszcza patrząc na naszą przeszłość. Już kiedyś stworzyliśmy tego typu tytuł i nie chcemy powielać własnych rozwiązań (sprawa tyczy się Wind Wakera). Na razie mogę jedynie potwierdzić, że będzie to zupełnie nowy sposób podejścia do tematu serii Legend of Zelda.
Wiadomość pochodzi z rozmowy przeprowadzonej z Aonumą przez portal Nintendo Life. Niestety na chwilę obecną nie wiadomo kiedy można spodziewać się premiery nowych przygód Linka i spółki.